Dobro rodzi dobro

Mojzesz Rubinsfeld
Mojżesz Rubinfeld
W połowie lat siedemdziesiątych w magazynie "Przyjaźń" pojawiło się ogłoszenie pana Mojżesza Rubinfelda, w którym prosił on o kontakt z mieszkańcami Rybotycz. Był on prawdopodobnie jedynym Żydem z Rybotycz, który przeżył zagładę wojenną. Pewna Pani, która nie chciała podać swojego nazwiska, unikając rozgłosu, odpowiedziała na jego ogłoszenie zapraszając aby sam zobaczył swoje rodzinne miasteczko. Wraz z mężem pomogła mu załatwić wszelkie formalności - zaproszenie, wizę itp., aby mógł przyjechać ze Związku Radzieckiego do Polski. Niestety Mojżesz Rubinfeld nie znalazł w Rybotyczach nikogo ze swoich bliskich. Od tamtej pory pan Rubinfeld odwiedzał ich wielokrotnie wraz z rodziną, Zostali bliskimi przyjaciółmi. Niestety nie możemy podać ani nazwiska ani pokazać fotografii tej pani. Prosiła nas o anonimowość, gdyż uważa, że wszelki rozgłos zabija sens dobrego uczynku. Ona, będąc sama sierotą wojenną, zrobiła to wszystko z odruchu serca i być może, że właśnie dzięki niej pan Rubinfeld powrócił do Rybotycz, zajął się cmentarzem żydowskim i dał pomysł na projekt, który właśnie realizujemy. Być może gdyby nie ona, teraz by nas tu nie było.


Pamięć chłopca


Pan Marian Wilgucki, którego dom rodzinny
sąsiadował z żydowskimi domami,
opowiedział nam również wiele innych
ciekawych historii.
Pan Marian Wilgucki, którego dom rodzinny sąsiadował z wieloma żydowskimi domami i sklepami opowiedział nam tragiczną historię młodej żydowskiej dziewczyny, której był świadkiem jako młody chłopak. Rybotyczński Żyd o nazwisku Jejwach, który zajmował się rytualna łaźnią żydowską - mykwą miał piękną 18-letnią córkę. Gdy widziała ona, że Żydzi są wywożeni, schowała się w piwnicy za kamieniami. Tam przesiedziała trzy dni. Niestety na czwarty dzień, gdy wyszła zobaczył ją ukraiński żołnierz. Bez zastanowienia zastrzelił ją. Ojciec pana Wilguckiego został wyznaczony do pochowania tej dziewczyny. Leży ona na cmentarzu w Rybotyczach.


Rybotycki skarb


Na początku młodzież polska i izraelska
nie zdawała sobie sprawy jaki skarb
trzyma w rękach.

Cała rodzina Pani Małgorzaty Kurkowej była
zawsze szczerymi i wiernymi przyjaciółmi
ludności żydowskiej.
W domu Pani Kurkowej udalo nam się sfotografować zachowany fragment Tory.
Gdy Niemcy, podczas drugiej wojny światowej, kazali Żydom podpalić swoją świętą ksiegę, oni odmówili. Niemcy nie mogąc ich do tego zmusić, zabijali Żydów jeden po drugim. W końcu sami musieli podpalić Torę. Jednak okazało się, że nie spłonęła cała. Ktoś wyciągnął z pogorzeliska pewne fragmenty. W ubiegłym roku Pani Kurkowa
Nasz przyjaciel Alaa przeczytał
i przetłumaczył nam fragment Tory.
odkupiła ten fragment aby przekazać go Panu Rubinfeldowi. Ten skarb czeka na niego u niej w domu.
Dzięki chłopcom z Izraela, którzy odczytali zachowany fragment, dowiedzieliśmy się jaka to część Tory.
Pomimo zniszczeń dokonanych przez ogień,
wodę i czas, część Tory zachowała się
w dobrym stanie.
Okazało się, że zachowana cześć opowiada o niewoli egipskiej i o wyjściu Izraelitów z Egiptu.


Cadyk - cudotwórca


obraz namalowany na podstawie
czarno-białej fotografii przedstawiający
synagogę w Rybotyczach
Pani Kurkowa opowiedziała nam ciekawą historię o jednym z rabinów Rybotyckich.
Otóż przed wojną, gdy w Rybotyczach były dwie synagogi, w jednej z nich był Cadyk znany w całej okolicy ze swojej mocy uzdrawiania. Ludzie w potrzebie przychodzili do niego z dalekich stron. Pewne małżeństwo z rodziny Pani Kurkowej nie mogło doczekać się dzieci. Poszli więc do Cadyka, i mimo, iż nie byli Żydami, cudowna moc Cadyka sprawiła, że wkrótce pojawiło sie w tej rodzinie dziecko.


Cmentarz greko-katolicki


Cmentarz katolicki

Napisy na nagrobkach zdradzają wiele ciekawych historii

Kirkut

Żydzi w Ryboytczach w roku 1785 mieli już własną gminę wyznaniową, a pod koniec XIX wieku murowaną synagogę, dom modlitewny, cheder, szkołę. Do kahału należeli mieszkańcy pobliskiej Wojtkowej. Na początku XIX w. rabinem rybotyckim był Cwi Elimelech Szapiro założyciel dynastii cadyków dynowskich po nim: Eleazer Szapiro (syn Elimelecha, późniejszy cadyk w Łańcucie), Samuel Szapiro (1831-1893), Józef Beniamin Reich (1834-1914), Cwi Elimelech Szapiro, (późniejszy cadyk w Błażowej), Jozue Elimelech, (cadyk i rabin), Mendel Maroles, Cmentarz żydowski położony jest 300 m za Rybotyczami, na wzgórzu, przy drodze do Makowej, na cmentarzysku zachowało się 200 nagrobków.


Obelisk upamietniający tragedię rybotyckich Żydów postawiony
z inicjatywy Mojżesza Rubinfelda

Ogrodzenie cmentarza postawione dzięki życzliwości
Nadleśnictwa Bircza


Rybotycka szkoła ikon


Zstąpienie do otchłani, Cewków, XVI w

Rybotycze były lokalnym ośrodkiem malowania ikon, zapoczątkowanym przez mnichów z monasteru w Posadzie Rybotyckiej Pierwsza pisana wzmianka o Prokopie Popowiczu z Dubrawki, który malował w Rybotyczach ilustracje do ewangelii pochodzi z 1589. Ikony rybotyckie odnaleźć można w cerkwiach na terenie całych niemal Karpat, oprócz Polski i Ukrainy także na Słowacja i w Rumunii. Wiele z nich znajduje się dziś muzeach w Sanoku, Przemyślu, Krakowie, Łańcucie i Lwowie.


Katolicy obrządku wschodniego


Obraz Tomasza Króla - stara cerkiew

Ikona napisana w tradycyjny sposób przez
Tomasza Króla
Murowana cerkiew, obecnie nieistniejąca, została zbudowana w 1775 roku, a odnowiona w 1923 roku. Parafia greckokatolicka w Rybotyczach, należała do dekanatu dobromilskiego. Do parafii należały również cerkwie filialne w Kopyśnie i Posadzie Rybotyckiej


Posada Rybotycka


Cerkiew w Posadzie Rybotyckiej
Prawdopodobnie w połowie XIV w. powstał w Posadzie Rybotyckiej prawosławny klasztor bazylianów pw. św. Onufrego a przy klasztorze założono osadę, wzmiankowaną w dokumentach z 1367. Murowana cerkiew obronna to najstarsza zachowana cerkiew w Polsce (do 1692 prawosławna, później greckokatolicka). W 1921 Posada Rybotycka liczyła 98 domów i 602 mieszkańców, z tego 75 deklarowało narodowość polską. W 1945 r. ludność wysiedlono na Ukrainę. Obecnie w Posadzie Rybotyckiej pozostało kilkanaście zabudowań.

Sławni ludzie z Posady

Bracia Wasyłyk

Obecny Dziekan wydziału malarstwa i ikon we lwowskiej Akademii Sztuk Pięknych pochodzi z Posady Rybotyckiej.

A jego brat jest biskupem
greko-katolickim we Lwowie.


Galeria